Moja
córa wprost kocha misie świata całego, brunatne, polarne, szmaciane,
pluszowe. Kizia je po uszach i mizia po nosach. A one w zamian przynoszą
jej fiołki z łąki, podsłuchują o czym szepcze wróbel z jaskółką w
ogrodzie, szukają drewnianych klocków, które postne paskudy pochowały
wieki temu. Postanowiłyśmy więc uszyć jednego. I oto jest. Bardzo
psotny. Więc mieszka w ramce na półce;-)
poniedziałek, 17 października 2016
środa, 12 października 2016
"I
ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki
na wiosnę".....Popijając gorącą herbatę jaśminową postanowiłam zrobić
ciut inną kartkę ślubną niż zwykle. Bo przecież to dzień, w którym
motyle latające w brzuchu unoszą nas delikatnie nad ziemią a świat
pachnie poziomkami, miętą, anyżem i gorącą czekoladą ....Idealna żeby
powiesić ją na ścianie w zacisznym miejscu koło drewnianego anioła i obrazu namolowanego przez artystę, którego wielki talent nigdy nie został odkryty.....
Subskrybuj:
Posty (Atom)